Dzisiejsze popołudnie spędziłem na moim pierwszym wywiadzie w telewizji regionalnej TV DAMI. Było to moje pierwsze wystąpienie bezpośrednio przed kamerą w studiu. Mam nadzieję, że ze stresu nie miałem dużo wpadek. Zobaczymy to w jutrzejszym wydaniu. Zawsze to ja byłem z drugiej strony kamer czy aparatów, a dziś wyjątkowo odwrotnie. Pierwsze koty za płoty.
Po co to wszystko robię? – zadałem sobie w duchu to pytanie. Przecież moja rodzina z głodu nie umiera, mam dobrą pracę i wspaniałą rodzinę. Ale przecież nie jestem sam, żyję w społeczeństwie non stop oszukiwanym i choćby dlatego należy się Polsce taki polityczny żółtodziób, który chce zmian dla dobra społeczeństwa i samego siebie.
Po angielsku bardziej podoba mi się to określenie jako greenhorn czyli zielony przylądek, na którym być może urosną zielone jabłka (green apple).
Poniżej zdjęcia, banery z moją reklamą i rozmowa w TV Dami.