Dziękuje Wam za Wasze głosy! W swoim okręgu zdobyłem ich aż 177 (wersja jeszcze nieoficjalna). To proporcjonalnie o wiele, wiele więcej niż w maju, kiedy kandydowałem do Europarlamentu. Jednak nie udało się Was reprezentować. Ten kilkumiesięczny czas to moje nowe i bezcenne doświadczenie. Poznałem wiele osób, poznałem ich serca, często bardzo zakłamane, nieraz pałające nienawiścią. Gdybyście wiedzieli, kto na mnie głosował, to byście myśleli, że nie kandyduję z listy PiS.
Moje założenie w prowadzeniu swojej kampanii były:
- poświęcać swój czas nie więcej niż 3 godziny dziennie (w tym czasie wieczorami czy nocą tworzyłem grafikę, stronę internetową – pisałem artykuły, spotykałem się z ludźmi, roznosiłem swoje kalendarzyki, naklejałem plakaty itp.)
- Przepraszam, ale czasowo więcej nie dałem rady, sprawy rodzinne są dla mnie priorytetem. A niedawno narodzona czwarta córeczka potrzebuje dużo czasu, aby jej poświęcić.
- wszystko co się da, robić samemu, własnym sumptem, za własne pieniądze w odpowiednich limitach.
- nie chodzić od mieszkania do mieszkania i namolnie namawiać jak członkowie różnorodnych sekt.
- na żadnym moim materiale wyborczym, nie miało być loga PiS – ponieważ nie jestem członkiem PiS.
- zmuszać swoich wyborców i moich konkurentów do twórczych rozmów i do myślenia.
- nie wdawać się w polityczne oszczerstwa, różne prowokacje, podkładać nogę osobom będących na jednej liście.
- być otwartym i uśmiechniętym do każdego człowieka, a do konkurenta przede wszystkim.
Wnioski:
- ważna jest pozycja na liście i logo partii, nie ważne jak prowadzisz kampanię i co sobą reprezentujesz, kim jesteś. A jak do tego doda się elementy kościelne, radia Maryja i inne wielkie ściemy pseudokościele, tym większe szanse, że pospólstwo polskie zagłosuje na ciebie. Obietnice bez pokrycia.
- niektórzy członkowie legnickiego PiS okazali swój niski poziom poprzez rozpoczęcie walki plakatowej. Odklejali, zrywali moje plakaty. Konkretny przykład: Apteka przy ul. Dziennikarskiej, pełno plakatów PiSowców, poszedłem do apteki zapytać się czy mogę także swój plakat powiesić, bo również kandyduję z listy PiS. Pani farmaceutka wyraziła zgodę. Przykleiłem obok swój plakat na zewnątrz, na oknie. Na barierkach pomiędzy liderem listy PiS dałem swój plakat na swojej tekturce. Kilka godzin później w ostatni dzień kampanii wszystkie moje plakaty zostały zdarte, a w miejsce mojej tekturki, został powieszony plakat lidera listy PiS.
- nie będę jak niektórzy członkowie PiS, upatrywać się, że wybory zostały zakłamane i oszukane. Ale chciałbym dodać jedno moje spostrzeżenie. Karty do głosowania są źle przemyślane. Wystarczy jak później, ktoś z komisji podczas zliczania, doda dopisując jeden więcej krzyżyk i ta karta, ten głos staje się nieważny. Brakuje sumy kontrolnej karty, każdej strony. Na każdej stronie, powinno być okienko, w którym wyborca powinien wpisać – cyfrę 1 lub 0, która symbolizuję 1 – wpisany x, 0 – brak x. Wtedy każdy dopisany x przy sumie kontrolnej 0 na danej stronie nie jest brany pod uwagę podczas zliczania głosów.
Konsekwencje legnickich wyborów:
- 8 mandatów PiS, 8 mandatów PO, 4 mandaty ludzie TK, PdL – 2 mandaty i 1 SLD.
- Krzakowski czy Rabczenko ? Kogo poprze PiS ?
Każdy myślący strateg, członek listy PiS, któremu powinno zależeć na zwycięstwie za cztery lata, powinien poprzeć Tadeusza Krzakowskiego. Dlaczego? Z najprostszej przyczyny. Bo jak Rabczenko zostanie prezydentem, to legnicki PiS przez najbliższe kilkanaście lat będzie cały czas w opozycji i będzie jedynie zadowalał się dietami, układami etc. I nic nie zrobi dobrego dla miasta, dla jego mieszkańców. Pamiętam jak kilka lat temu napisałem kilka maili do jednego lidera PiS, o wsparcie i interwencję w radzie miasta, to do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi. Ja takich radnych nie chcę. Ale wy ich dalej wybieracie. A później dziwicie się, że wygląda tak nasze miasto i cała Polska.
I nie mówcie mi, że obecny Prezydent jest komunistą, bo ja tu w Legnicy od dobrych kilkunastu lat nie spotkałem prawdziwego komunisty. A PiSowi partii socjalnej bliżej do obozu prezydenta niż do Platformy Obywatelskiej – partii bez jednej idei, gdzie liczy się tylko własne dobro. Zresztą widzimy co dzieje się kraju. Nieład na każdym poziomie życia publicznego.
Zobaczymy jak będzie dział legnicki PIS w Radzie. Czy rzeczywiście zależy im na rozwoju miasta i legniczan. Czy pojawią się nowe inwestycje, uczciwe praktyki i wsparcie dla rodzin wielodzietnych. Czekamy, czy gmina przyłączy się do programu rodzin wielodzietnych „trzy plus”, etc.