Legnica – miastem patologii, dużej przestępczości, korupcji, kolebką raju komunistów?

Legnica jest miastem smutnym. W ostatnich latach, kilku znajomych, którzy przyjechali do mnie do Legnicy, o dziwo zwróciło mi na to uwagę. Zapytali się, dlaczego tutaj ludzie nie chodzą uśmiechnięci, nie czuje się jakiegoś ciepła, pogody i radości życia? Nie wiedziałem, co powiedzieć, może Wam się zdaje, może macie jakieś własne subiektywne odczucia. Ale znowu dlaczego takie stwierdzenie padło od czterech nieznających się, inteligentnych osób, mieszkających w różnych miejscach kraju. Cóż może oni dostrzegają więcej niż ja, niż inni. Ale znowu jak tu być uśmiechnięty, radosny, skoro rzeczywiście moje miasto jest miastem szarym, brudnym i bardzo wolno zmieniającym się. Może moje miasto zamieszkują ludzie, którzy nie mają pracy albo ludzie zepsuci, układami, korupcją i wieloma kłamstwami czy przekrętami? Jak wtedy wykazywać szczerą radość i pokój. Jedni nie mają co do garnka włożyć – wielka bieda, innym znowu czasami sumienie nie daje spokoju, bo sama duża kasa szczęścia nie daje i jest początkiem końca. Oszukać można każdego, ale siebie i Boga nigdy! Nawet ludzie niewierzący, nie mogą całkowicie pozbyć się sumienia, ich sumienie z czasem staje się sumieniem szerokim, wypaczonym i zagłuszonym przez swoje ego, przez swoją pychę i chciwość. Czyż nie jest to patologia życia. Jak do tego dodać zdrady, cudzołóstwa, rozwody, to jak być wtedy szczery w swojej radości? Ale to przecież nie dotyczy tylko Legnicy. Ale może tu jest szczególne miejsce, wyjątkowe. Może tu duży procent społeczności lokalnej żyje w niezgodzie z własnym sumieniem czy prawem naturalnym?

W Legnicy wzrosła przestępczość ? Legnica staje się coraz bardziej niebezpiecznym miastem. Legnica w statystykach krajowych jest na czołowych miejscach – miast najbardziej niebezpiecznych z dużą przestępczością. Katowice, Chorzów i Legnica najbardziej niebezpieczne.  Zob. http://www.wprost.pl/ar/91578/Polskie-stolice-zbrodni/ To dane z ostatnich lat i bardzo powoli zmienia się na lepsze. Było lepiej, a teraz znowu w Legnicy wzrasta przestępczość. Nocne hałasy i demolki koło Spiża i Spiżarlni legnickiej na Piastowskiej są powszechne, nie mówiąc o innych częściach naszego miasta. Ale co się dziwić. Tylko dziwak się dziwi, że tak jest w Legnicy. A może zepsucie moralne układami, rządzących miastem, urzędami czy spółkami miejskimi daje negatywne świadectwo i zielone światło lokalnej przestępczości? Przykład idzie z góry, z tą różnicą, że niektórzy są nietykalni. A brak pracy, brak miłości w rodzinie potęguję to zjawisko! Co można zrobić? Tylko zmienić Prezydenta!  Nawet jakby do Rady Miasta weszło kilkunastu takich idealistów czy „naiwnych” Paszynów, to i tak nic nie zmieni w tym temacie i w wielu pokrewnych.

 W Legnicy kwitnie korupcja ?  Ale znowu gdzie nie jej nie ma. Jest prawie wszędzie. Prawie każdy bierze, tylko ryba nie bierze?…  A ryba psuje się od głowy…. Przykład idzie z góry. Jeszcze można zrozumieć ludzi biednych, mających trudną sytuację finansową, ale jak pojąć ludzi, którzy są na stanowiskach kierowniczych, zarabiających kilka średnich krajowych. Czy im też mało, aby żyć na przyzwoitym poziomie? Oczywiście ten temat to tabu, jak wiele innych. Ale za przykład i argument posłuży nam znana korupcja w legnickim MOPS-ie.  Zob. http://fakty.lca.pl/drukuj,16427.htmhttp://www.prw.pl/articles/view/4841/Korupcja-w-legnickim-MOPS-ie    Jak to możliwe, że w naszym komunistycznym mieście wyszła na jaw korupcja? Czasami tu też zdarzają się cuda. Sam Prezydent Krzakowski powiedział „Jestem zszokowany. To nieprawdopodobne”.  Ja tak samo powiem, jak wybiorą go na kolejną, czwartą kadencję. Ślepy ślepych prowadzi?  Tylko dokąd i jak daleko? Trudno mi zrozumieć głupotę ludzką. Dyrektor MOPS-u, członek rad nadzorczych spółek miejskich, miał wolną rękę, mógł tworzyć stanowiska kierownicze i obsadzać ich swoimi ludźmi, oddany i lojalny człowiek Ratusza, jego żona dyrektorką Przedszkola. Czy im brakowało kasy na chleb powszedni i drobne przyjemności? I dać się złapać za tak małą gotówkę. Dziecinada, głupota i brak wyobraźni.  Czyż aż tak mamona oślepia i zniewala? Paszyn jakby był dyrektorem i miał zryty umysł jak wielu w Legnicy, to poniżej 100 milionów Euro nawet bym nie rozmawiał. Przecież trzeba wszystkich opłacić, policję, prawników, kolegów, pocieszycielki, zapewnić rodzinie życie doczesne do piątego pokolenia, opłacić biskupa i proboszcza, zrobić huczny swój pogrzeb, zostawić kilka milionów na swoją beatyfikację i kanonizację po śmierci. Przecież nic innego nie czyni cuda jak mamona i nawet daje wielką radość. Tylko te cuda i ta radość to tylko pozorna i krótkotrwała, i doczesna. Choć wielu i to zadowala.

Legnica kolebką raju komunistów ?  Gdzie będą mieć lepiej niż w Legnicy? Czy bycie komunistą jest czymś złym? Komunizm bez dodatkowych ideologii nie jest złem samym w sobie, ale staje się z czasem  utopią. Chrześcijanin, katolik też po części jest komunistą. Communio – wspólnota. Działamy wspólnie dla dobra wspólnego. Różnicą znaczącą w filozofii chrześcijańskiej jest to, że chrześcijański komunizm (działanie we wspólnocie i dla wspólnego dobra) opiera się na prawu do indywidualnej własności. Mam prawo do posiadania dóbr i zarządzania nimi. Wynika to z prawa naturalnego. Wszystkie partie, ugrupowania o charakterze komunistycznym, socjalistycznym stoją w sprzeczności z filozofią chrześcijańską. Prywatyzacja jest naturalnym elementem działania we wspólnocie i dla wspólnego dobra.  Rolą państwa jest dbania o sprawiedliwość społeczną, aby prywatyzacja przebiegała uczciwie i aby pracownicy odnosili jak największe korzyści z tego. Stanowcze eliminowanie patologii i korupcji. Ludzie u władzy często nie mają szacunku do pieniędzy publicznych. Takie pieniądze łatwo przychodzą i łatwo rozchodzą się – brak odpowiedzialności i uczciwości. Ale jak można mieć szacunek do wspólnego dobra, skoro wielu ludzi u władzy, prezesów, dyrektorów spółek miejskich, szkół i instytucji publicznych, nigdy nie zapracowało na siebie na wolnym rynku. I nie mają pojęcia, jak to nieraz trudno uczciwie zarobić na kawałek chleba.
Nic nikomu nie należy się, na wszystko trzeba ciężko zapracować !!! To co jest dobre przychodzi w trudzie pracy. Szacunek trzeba mieć nie do stanowiska czy pozycji społecznej, ale do osoby, która realizuje odpowiednie wartości i trzyma odpowiedni poziom.  Można nieraz doświadczyć dużo więcej dobra i życzliwości ludzkiej od dyrektora – komunisty niż od księdza czy ojca dyrektora. Legnica jest miastem specyficznym, gdzie władza komunistyczna i kościelna żyje w odpowiedniej, specyficznej symbiozie i ma się dobrze. A ludzie, zwykli ludzie, co mogą zrobić? Klaskać jak na występach w cyrku.

Otagowano , , , .Dodaj do zakładek Link.