Dzisiaj świętujemy Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Pięćdziesiątnice. Zwyczajowo – Zielone Świątki. Dziś kościoły są ozdobione w żywe, zielone brzozy. Brzoza jest symbolem nowego życia i nadziei w ciszy powiewu wiatru, symbolizującego Ducha Świętego. Tak jak niewidzialny jest wiatr, ruch powietrza, który przychodzi niespodziewany z nieznanej strony, tak samo Duch Święty przychodzi, aby objawić Moc Najwyższego. W powiewach cichego wiatru słychać szum niepowtarzalnych liści, które symbolizują każdego z nas, wyrastającego z gałęzi i pnia okrytego białą, jasną korą tworzącą symbol chrześcijańskiej wspólnoty.
Akurat dziś podczas Mszy św. ksiądz kaznodzieja, zapytał się wiernych „co symbolizuje brzoza” i niestety niektórzy mieli z tym duży problem. A później kilka pytań podstawowych z małego katechizmu i wiele osób zaczęło się mieszać i mylić. Tak w znacznej mierze wygląda katolicyzm w naszym kraju, który potrzebuje mocy Ducha Świętego w objawieniu prawd i miłości Boga. A nie brzozy, gałązki wyrwanej z drzewka stojącego przy stacjach podczas procesji Bożego Ciała. Te ujęcia rozszarpywania tychże brzóz w Boże Ciało, są symbolem niezrozumienia darów Ducha Świętego, są symbolem pustej przestrzeni w sercu, która ukradkiem jest wypełniana przez magie i zabobony rozdzielonego drzewka brzozowego. Dlatego apeluję i zachęcam księży, aby przed procesją rozdać ludziom gałązki brzozy, niech idą z nimi w procesji. Należy ludzi uświadamiać, aby nie ukazywali innym scen rozszarpywania drzewek stojących przy „ołtarzykach Bożego Ciała”.
Zatem kilka zdań, gdyż rok temu pisałem tutaj o tym ważnym dla chrześcijanina dniu.
Duch Święty jest mocą samego Boga, jest zaczynem wiary początków chrześcijaństwa, jest zaczynem wiary każdego z nas osobna. Bez Niego nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć słowem i potwierdzić swoim czynem „Moim Panem jest Jezus Chrystus, tylko On jest moim Zbawcą”. Bez Niego nie ma możliwości przeżycia i doświadczenia śmieci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa w swoim życiu, w swojej jedynej i niepowtarzalnej historii. Duch Święty uzbraja nas w swoje dary, dzięki czemu możemy głosić Ewangelię – Dobrą Nowinę o miłości Boga każdemu człowiekowi, niezależnie od języka, kultury, rasy i przekonań obyczajowo-religijnych. Dzięki Niemu wszelkie te różnice nie stają się przeszkodą, ale bogactwem różnorodności Bożego stworzenia. Duch Święty scala i jednoczy całe stworzenie.
Aby zrozumieć chrześcijaństwo i chcieć być jego częścią, należy modlić się do Ducha Świętego o:
- dar mądrości – mądrość to więcej niż nauka, to umiejętność wyciągania wniosków z historii i tradycji, to umiejętność rozróżniania dobra od zła;
- dar rozumu – nasza wiara musi być racjonalna, nasz rozum musi być otwarty i gotowy na progres, to umiejętność rozeznania woli Bożej w życiu człowieka;
- dar rady – nasze życie ma jednoczyć nas z innymi, nasze podejmowanie decyzji ma być świadectwem pokoju i dobra, to podanie drugiemu swojej pomocnej dłoni;
- dar męstwa – nasze życie musi być odważne, pełne asertywności. Czego mamy się bać, poza wiecznym byciem niekochanym;
- dar umiejętności – to zrozumienie, poznanie tego, co nie jest oczywiste dla wszystkich. To dar komunikacji i przekazu.
- dar pobożności – to modlitwa, szczera rozmowa syna, córki ze swoim ojcem. To wszystko, co czynimy na chwałę Bożą, trud pracy i wykonywanie swoich codziennych obowiązków też jest formą pobożności. To trzecie przykazanie Dekalogu.
- dar bojaźni Bożej – to obdarzenie Boga swoim szacunkiem, zaufaniem. To pierwsze dwa przykazania Dekalogu, to przyjęcie w swoje życie miłosiernej miłości Stwórcy.
i wtedy mocą Ducha Świętego jesteśmy w stanie pokonać każdy grzech:
- pychę
- chciwość
- nieczystość
- zazdrość
- nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
- gniew
- lenistwo
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. /PS.104/
Przez swoje codzienne wybory i przez te, z którymi musimy udać się do urn wyborczych.